sobota, 16 sierpnia 2008

Kwitnąca tawuła...

...będzie tego na działce za trzęsienie, bo samo rośnie i odporne na robale

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tego to w ogródku nie mam.

Pozdrawiam :)

lavinka pisze...

W takim razie gorąco polecam, najczęściej występują w odmianie żółtej i zielonej (kolor lisci) ale wiem,że jest ich dużo więcej :)

Anonimowy pisze...

Widzialam w kraju u sasiadow, pieknie rowno przcieta i tworzyla ciekawy zywoplot, a osobiscie lubie ja za kolor i jak piszesz malo wymaga a i odporna na robale :)

lavinka pisze...

Nasza tawuła rośnie pojedynczo, więc nie trzeba jej przycinać. W przyszłości planujemy posadzić sporo tych roślin wzdłuż ogrodzenia, ale na razie musimy odperzyć ten kawałek. Może w przyszłym roku?