piątek, 26 września 2008

Tulipan studyjny

...czyli czerwona piękność z początków kariery aparatu gdy miałam więcej czasu zimą. Kupiłam w kwiaciarni, popsikałam i fociłam stamtąd i zowąd. Uwielbiam tulipany, zaraz o nasturcjach.




7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Jakos zapachnialo mi :)

lavinka pisze...

Ten nie pachniał :)

Robert Trzciński pisze...

Sexowny kwiat. Ino fajnie foty wyszły.

lavinka pisze...

Statyw, zasłonięcie okna i ustawienie czasu powyżej 10s działa cuda :)

Robert Trzciński pisze...

Mi jako statyw czasami służy torba, ale przy fotach w plenerze.

lavinka pisze...

Jakby co mogę podać namiary na tani sklepik ze statywami na Ochocie. za 20-30zł można kupić. :)

Robert Trzciński pisze...

Z ceną tak bardzo się nie liczę. Ale będę wdzięczny.