piątek, 16 marca 2012

Sukulenty cz. III

Popłuczyny po dwóch ostatnich wpisach.

4 komentarze:

Zbyszek pisze...

Jak ja tu dawno nie byłem.
A sukulenty czekają, jakoś nie mogę się zabrać od lutego. To niby ich miesiąc na przeprowadzki do nowej ziemi i doniczek. Pozdrawiam :)

lavinka pisze...

Nasze się zdążyły wyprowadzić na podłogę na balkonie i chwilowo im wystarczy. Nawet je trochę ulewy dosięgają. :)

Zbyszek pisze...

Biedaki, a gdzie pustynne warunki :)

lavinka pisze...

Toć właśnie zapowiadają 25 stopni i dzikie słońce. :)