czwartek, 12 lutego 2009

Frotka co się pruje...

od samego początku. Takie buble teraz produkują. Ale z braku innych tematów wrzucam ją do internetu. Niech ma swoje 5 minut ;)

7 komentarzy:

Robert Trzciński pisze...

Szczerze? Ohydna - błe, fuj...! Hehe.

lavinka pisze...

No wiem, nie jest fotogeniczna,ale ma piękne wnętrze i osobowość ;)

Agnieszka Dąbrowska pisze...

Jest cool! Mój koci sierściuch miałby z nią pierwszorzędną zabawę

Anonimowy pisze...

Rzeczy dnia codziennego...Kiedyś słyszałem o osobowości maszynki do mięsa:)

lavinka pisze...

Maszynka do mięsa! Muszę ją odkurzyć i sfocić :)

Anonimowy pisze...

Liczę na to...:)

"Maszynko ma, ty mi służysz wciąż znakomicie,
i ty i ja zawsze razem płyniemy przez życie,
a kiedy obmyślam menu, to przez kuchnię w natchnieniu, że tak powiem jak anioł płynę,
idę, biorę maszynkę w ręce i na niej kręcę: wołowinę, baraninę, cielęcinę..."

To tak na marginesie:)

lavinka pisze...

No niestety madre mnie zmartwiła, stara maszynka wyleciała przy okazji porządków świątecznych. Została się nowa,ale w niej sporo plastiku. Nie wiem czy coś wyjdzie...

My na maszynce robimy głównie kotlety mielone :)